czwartek, 16 grudnia 2010

Zimowo, nie zimowo...

Jakoś się nie mogę ostatnio zorganizować. Moje dziewczę trzyletnie od urodzenia nazwane Weroniką Anną choruje już trzeci tydzień i nie możemy sobie z tą plagą wirusów i bakterii poradzić. Koniec końców, kiedy dziecko zmęczone chorobą na chwilę "padnie" w łóżku, zasiadam i piszę.
Tym razem nadszedł czas na wspomnienia pewnego letniego bardzo deszczowego dnia, który w Bydgoszczy przebiegał od hasłem Worldwide Photo Walk 2010. Rzecz działa się 24.07.2010 w Bydgoszczy, gdzie dostąpiliśmy zaszczytu wejścia w miejsca na co dzień niedostępne - np. Wieża Ciśnień na Szwederowie, ciemne zakątki bydgoskiego Dworca PKP. Skoro rzecz objął nazwiskiem Scott Kelby nie mogłam sobie odmówić przyjemności wzięcia w niej udziału...  A deszcz lał się z nieba strugami... :)

Kilka strzałów z tamtego dnia jednak bardzo lubię, zobaczcie...






na ławce na Wyspie Młyńskiej ktoś coś zostawił...








a w klimacie dworcowym, niedostępnym na szczęście dla podróżnych było mniej więcej tak...  To właśnie w tym miejscu przeżyłam chwile grozy kiedy wdrapując się przez okno do środka tego opuszczonego budynku, przez swoją "niezgrabność" zrzuciłam na ziemię z wysokości ponad metra swojego canona z nowiutką "eLką" na niego nałożoną. Całe szczęście że dość wytrzymałe są te cacka ;)









środa, 17 listopada 2010

Daria

Dziewczyna, której należy się bać - laboratorium kryminalistyczne nie ma dla niej tajemnic ;)

Daria jest osobą pełną energii, z niemal ciągłym uśmiechem na twarzy - długo się musiałam namęczyć żeby była "poważna" ;)
Na sesji bawiłyśmy się świetnie, mam nadzieję, że nie po raz ostatni

Na początek stylizacja którą uwielbiam... powinnam lata mojej młodości przeżyć w tamtych czasach ;)




i chyba najbardziej pasująca do tego typu zdjęć - sephia



aaaa no i jeszcze coś... zobaczcie ten uśmiech... czyż nie jest fantastyczny :)



a na deser prośba Darii - zdjęcia w bieliźnie



wtorek, 9 listopada 2010

Monika - kolejna odsłona

Po wspólnej sesji z Wojtkiem, tym razem spotkałam się tylko z Moniką. Sesję zrobiłyśmy w moim "domowym studio".
Nie wiem jak to się dzieje, że zawsze trafiam na tak fantastyczne osoby, ale jakoś mi się udaje. Z Moniką oczywiście było tak samo - masa zdjęć, dobrej zabawy i plotek.







niedziela, 24 października 2010

Jak szalik może zmienić dziewczynę... czyli Patrycja :)

Drobna osóbka o imieniu Patrycja, która postanowła "zachować siebie dla potomnych". Wzorem miała być Audrey Hepburn, z początkiem sesji tak było, ale w trakcie jakoś tak odeszłyśmy od tematu przewodniego...
Szalik wplątał się pod koniec, jako próba co by było gdyby...

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie Patrycja z różowym dodatkiem wygląda uroczo.

Aaaa, jakby co to makijaż tym razem zrobiłam JA osobiście :)))








 

  






prawda, że w turbanie na głowie Patrycja wygląda fantastycznie :)

To właśnie historia jak szalik zmienia człowieka :)

czwartek, 21 października 2010

Jak sam o sobie mówi - GRZESIU

Umawialiśmy się na zdjęcia od czerwca...

Długo, ale warto było poczekać. Grzesiu jest fantastycznym, pozytywnie nastawionym facetem z mega poczuciem humoru. Świetnie czuje się przed obiektywem, a w roli "zabawiacza" jest po prostu mistrzem :)
Młody bankowiec, w wolnych chwilach model.









i kilka zdjęć na sam koniec pracy ;)






środa, 13 października 2010

Moc jest z nami :)

Korzystając z chwili przerwy, przeglądam sobie komputer - a dokładniej robię na dysku porządek gdyż coś zaczyna mocno "mulić". 
Przy okazji trafiłam na rzecz jeszcze nie opublikowaną na blogu czyli zdjęcia zrobione podczas zlotu miłośników "Gwiezdnych Wojen" - StarForce 2010

A było to w słoneczną sobotę września - 11.09.2010...