niedziela, 30 stycznia 2011

dworzec

Cały czas robię porządki... oczywiście na dysku ;)  jakoś mi to nie idzie... przeglądam, usuwam, pakuje... ale że jest ze mnie niezły chomik to znajduję różne cuda

Wypad w ramach "Dokument" BAF na Dworzec PKP Bydgoszcz Główna listopad 2010
pamiętam, że nie mogłam się zdecydować czy "ludzie w podróży"






 czy "dworcowe okna" ?




czy może "perony"

 


ostatecznie wybrałam temat śniegu, ale to następnym razem ;)

piątek, 28 stycznia 2011

pewna burzliwa, burzowa noc

Właśnie znalazłam coś o czym zapomniałam.
A było to tak - sierpień 2010 powrót z Warszawy, karta pełna zdjęć ze ślubu Ani i Marka, ale ... ale ... burza była fantastyczna, niebo błyskało tysiącami pięknych rozgałęzionych "piorunów" (jak się mówiło za młodu, hahaah) oczywiście jak już się zdecydowałam, żeby jednak zjechać gdzieś w boczną drogę, stanąć, wyciągnąć sprzęt, statyw itd. to się wszystko prawie skończyło ;)  ale udało mi się coś tam jednak zrobić


poniedziałek, 17 stycznia 2011

Janda

i nie będzie to rzecz o Jakubie ;)

Zaczytałam się ostatnio ponownie w książkach Pani Krystyny Jandy, którą uwielbiam miłością absolutną... Najbardziej to chyba za Shirley, z którą śmiałam się i płakałam i śmiałam do rozpuku jeszcze raz.

Cytat z książki "Różowe tabletki na uspokojenie" jest dla mnie kwintesencją tego co zaczyna się dziać z nami... z ludźmi, ze mną...
"...Internet to jakby mój mały, intymny świat dzielony z tymi kilkoma osobami, które mnie tam odwiedzają. Nie musimy się do siebie przyzwyczajać, jakby mniej się musimy starać, jesteśmy prawdziwsi, bardziej otwarci, coś sobie opowiadamy, w czymś się radzimy, z czegoś zwierzamy i jest nam dobrze, ale bez zobowiązań, klikamy i wysyłamy w przestrzeń te westchnienia i wątpliwości, te słowa pociechy i krytyki, i to jest tak, jakby się miało jeszcze jedną rodzinę, rodzinę zastępczą, na godziny, niezobowiązującą i tylko wtedy odwiedzaną, kiedy mamy na to ochotę..."

a obecnie jestem na etapie "www.małpa.pl" ale to następnym razem.
Pani Krystyno - dziękuję :)