poniedziałek, 13 września 2010

W ramach walki z własnym strachem...

Sobota, wczesne przedpołudnie... wyjazd na grzyby ;) 

Grzybów - no nie powiem, całkiem sporo, ale pająków i innych takich jeszcze więcej. Zawsze się krzywiłam na ich widok, a tym razem postanowiłam się zmierzyć z tym ustrojstwem... a co tam... dam radę






 
a po powrocie do bardziej cywilizowanych warunków, jeszcze kilku małych przyjaciół spotkałam na drodze ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz