Grzybów - no nie powiem, całkiem sporo, ale pająków i innych takich jeszcze więcej. Zawsze się krzywiłam na ich widok, a tym razem postanowiłam się zmierzyć z tym ustrojstwem... a co tam... dam radę
a po powrocie do bardziej cywilizowanych warunków, jeszcze kilku małych przyjaciół spotkałam na drodze ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz