niedziela, 20 lutego 2011

wieczorna głusza

Zaległości ciężko się nadrabia, więc chyba jednak je zostawię na "kiedyś tam..." a na razie kilka zdjęć z sobotniego wypadu do lasu. Głusza cisza spokój... Miejsca zdradzać nie będę, bo lepiej żeby pozostało nieznanie - no może mało znane ;)
Czas na zrobienie tych zdjęć - 10 minut przed zmrokiem, resztkami sił własnych i sprzętu, z poświęceniem własnych suchych nóg i spokoju mieszkających tam bobrów.









1 komentarz:

  1. super ....dla tych kilku uderzeń migawki warto gnać na koniec swiata:)

    OdpowiedzUsuń