poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Dziecko w podróży

Trasa niby niewielka bo niecałe 500km, ale w polskich warunkach... do tego mega wielkie, totalne, oberwanie chmury, osobiście czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam, a za pasem mam - a właściwie za kierownicą - przejechaną Ziemię wokół kilka razy i jeszcze wzdłuż ;)  do tego zablokowane, niemal nieprzejezdne ulice "przelotowego" miasta z północy na południe...
Co w takiej sytuacji robi dziecko w samochodzie? Z nudów albo śpi, albo marudzi, albo...

 

2 komentarze: